Nie podano opisu zmian |
ErielVanya (tablica | edycje) (korekta) |
||
(Nie pokazano 6 wersji utworzonych przez 3 użytkowników) | |||
Linia 1: | Linia 1: | ||
+ | {{Scenariusz}}'''[[Czkawka]]:''' ''Życie ze smokami ma swoje wzloty... i upadki. Nie ma się co stresować. Zimna krew – dobra rzecz. Z tym jednak u wikingów bywa różnie.'' |
||
− | {{scenariusz}} |
||
− | '''[[Czkawka]]''': Życie ze smokami ma swoje wzloty… i upadki. Nie ma się co stresować. Zimna krew, dobra rzecz. Z tym jednak u Wikingów bywa różnie. Jeszcze więcej podpór? |
||
+ | '''Czkawka:''' Jeszcze więcej podpór? |
||
− | '''[[Pyskacz]]''': Wiesz, to w końcu smoki. |
||
+ | '''[[Pyskacz]]:''' Wiesz, to w końcu smoki. |
||
− | '''Czkawka''': Chociaż na swój sposób całkiem jesteśmy rozsądni. |
||
+ | '''Czkawka:''' ''Chociaż na swój sposób całkiem jesteśmy rozsądni.'' |
||
− | '''[[Astrid]]''': No już, nic się nie bój. Spokojnie, przysiądź sobie. |
||
− | '''[[ |
+ | '''[[Astrid]]:''' No już, nic się nie bój. Spokojnie, przysiądź sobie. |
− | ''' |
+ | '''[[Śledzik]]:''' Udało się! |
− | '''Czkawka''' |
+ | '''Czkawka:''' Pięknie. |
+ | '''Pyskacz:''' Jak się patrzy. |
||
− | '''[[Sączysmark]]''': Bomba! |
||
+ | '''[[Sączysmark]]:''' Bomba! |
||
− | '''[[Mieczyk]]''': Zbudowaliśmy to coś, żeby się wioska nie rozwalała? |
||
+ | '''[[Mieczyk]]:''' Zbudowaliśmy to coś, żeby się wioska nie rozwalała? |
||
− | '''[[Szpadka]]''': No nie, totalny bezsens. |
||
+ | '''[[Szpadka]]:''' No nie, totalny bezsens. |
||
− | '''Mieczyk''': I jeszcze nas wrobili, żebyśmy pomagali. Czuję się wykorzystany. I spocony. |
||
+ | '''Mieczyk:''' I jeszcze nas wrobili, żebyśmy pomagali? Czuję się wykorzystany. I spocony. |
||
− | '''Czkawka''': Kiedy pojawia się coś, co Wikinga przerasta, jakoś nagle traci cały zdrowy rozsądek. I wtedy robi się ciut niebezpiecznie. |
||
+ | '''Czkawka:''' ''Kiedy pojawia się coś, co wikinga przerasta, jakoś nagle traci cały zdrowy rozsądek. I wtedy robi się ciut niebezpiecznie.'' |
||
− | '''[[Stoick]]''': Siadowiska dla smoków. Muszę przyznać, świetna robota. Mmm… Tak sobie myślę, przydałoby się jedno nad studnią. |
||
+ | '''[[Stoick]]:''' [[Siadowiska]] dla smoków. Muszę przyznać, świetna robota. Mmm... Tak sobie myślę, przydałoby się jedno nad studnią. |
||
− | '''Czkawka''': Siadowiska to dopiero początek. I co powiecie na lądowiska? A-albo takie stajnie w jaskiniach, pod wioską, na przykład. |
||
+ | '''Czkawka:''' Siadowiska to dopiero początek. Co powiecie na lądowiska? Albo takie stajnie w jaskiniach – pod wioską na przykład. |
||
− | '''Stoick''': Dobra, dobra, nie zapominajmy, że Berk jest jednak dla ludzi. |
||
+ | '''Stoick:''' Dobra, dobra. Nie zapominajmy, że [[Wyspa Berk|Berk]] jest jednak dla ludzi. |
||
− | '''Pyskacz''': Wikingowie zawsze na pierwszym miejscu. Taa, zdania nie zmienię, pogódź się. |
||
+ | '''Pyskacz:''' Wikingowie zawsze na pierwszym miejscu. Taa, zdania nie zmienię, pogódź się. |
||
− | '''Czkawka''': Łał, pioruny szaleją. Nie jest dobrze. |
||
+ | '''Czkawka:''' Ło, pioruny szaleją. Nie jest dobrze. |
||
− | '''Stoick''': Zazwyczaj zostawiały wioskę w spokoju. |
||
+ | '''Stoick:''' Zazwyczaj zostawiały wioskę w spokoju. |
||
− | '''Pyskacz''': Thor się widać pogniewał. Ostatnim razem, kiedy w Berk tak straszliwie waliły pioruny… |
||
+ | '''Pyskacz:''' [[Thor]] się widać pogniewał. Ostatnim razem, kiedy w Berk tak straszliwie waliły pioruny... |
||
− | '''Stoick '''i Pyskacz: Barnstat. |
||
+ | '''Stoick i Pyskacz:''' Barnstad. |
||
− | '''Czkawka''': Jaki Barn? |
||
+ | '''Czkawka:''' Jaki Barn? |
||
− | '''Stoick''': Jörgen Barnstat. Włóczęga. Przypałętał się na Berk, okradł nam wszystkie domy i starców. |
||
+ | '''Stoick:''' [[Jörgen Barnstad]]. Włóczęga. Przypałętał się na Berk, okradł nam wszystkie wdowy i starców. |
||
− | '''Pyskacz''': Aż w końcu Thor walnął go piorunem prosto w rogi, akurat kiedy naprawiał maszt i szykował się do ucieczki. Hehehe. |
||
+ | '''Pyskacz:''' Aż w końcu Thor walnął go piorunem prosto w rogi akurat, kiedy naprawiał maszt i szykował się do ucieczki. Hehehe. |
||
− | '''Stoick''': Tak go Thor strasznie karał, że wszystkie statki się zapaliły. |
||
+ | '''Stoick:''' Tak go Thor strasznie karał, że wszystkie statki się zapaliły. |
||
− | '''Pyskacz''': Wyprawiliśmy nicponia w świat. Od tej pory Thor się wcale nie gniewał. |
||
− | ''' |
+ | '''Pyskacz:''' Wyprawiliśmy nicponia w świat. Od tej pory Thor się więcej nie gniewał. |
+ | '''Czkawka:''' Wyprawiliście go w świat? Trochę mocne. |
||
− | '''Stoick''': Pyskacz. Słuchaj, natychmiast organizujesz wiadra. Ja muszę pędzić do Twierdzy. |
||
+ | '''Stoick:''' Pyskacz. Słuchaj, natychmiast organizujesz wiadra. Ja muszę pędzić do [[Twierdza|Twierdzy]]. |
||
− | '''Czkawka''': Szczerbatek! Muszę znaleźć Szczerbatka. |
||
+ | '''Czkawka:''' [[Szczerbatek]]! Muszę znaleźć Szczerbatka. |
||
− | '''Mieczyk''': Tak, pięknie i o to chodzi. |
||
− | ''' |
+ | '''Mieczyk:''' Ta, pięknie, i o to chodzi. |
+ | '''Szpadka:''' Ten Thor to mega bóg. |
||
− | '''Sączysmark''': Łał, te burze to odlot. Kiedy pada, normalnie wychodzę sobie na dwór, bez niczego, biorę gąbkę, mydło i dobrze mi. |
||
+ | '''Sączysmark:''' Łał, te burze to odlot. Kiedy pada, normalnie wychodzę sobie na dwór, bez niczego, biorę gąbkę, mydło i dobrze mi. |
||
− | '''Śledzik''': No wiem, mieliśmy w tej sprawie nadzwyczajne zebraaa… |
||
+ | '''Śledzik:''' No wiem, mieliśmy w tej sprawie nadzwyczajne zebraaa... |
||
− | '''Czkawka''': Y-y, słuchaj, pomóż. Muszę znaleźć Szczerbatka. |
||
+ | '''Czkawka:''' Y-y, słuchaj, pomóż. Muszę znaleźć Szczerbatka. |
||
− | '''Astrid''': Widziałam go przed chwilą koło Twierdzy. |
||
+ | '''Astrid:''' Widziałam go przed chwilą koło Twierdzy. |
||
− | '''Stoick''': Nic się nie bujdzie, wszystko będzie w porządku. |
||
+ | '''Stoick:''' Nic się nie bójcie, wszystko będzie w porządku. |
||
− | '''[[Gruby]]''': Pioruny atakują całą wioskę. To jak wojna, straszna wojna. |
||
− | '''[[ |
+ | '''[[Gruby]]:''' Pioruny atakują całą wioskę. To jak wojna, straszna wojna. |
+ | '''[[Wiadro]]:''' W życiu nie widziałem, żeby się tak Thor rozsierdził. |
||
− | '''Czkawka''': Szczerbatek! |
||
+ | '''Czkawka:''' Szczerbatek! |
||
− | '''[[Pleśniak]]''': Widzieliście coś takiego?! |
||
+ | '''[[Pleśniak]]:''' Widzieliście coś takiego?! |
||
− | '''Gruby''': Patrzcie, te pioruny chyba go ścigają. |
||
+ | '''Gruby:''' Patrzcie, te pioruny chyba go ścigają. |
||
− | '''Czkawka''': Szczerbatek! |
||
+ | '''Czkawka:''' Szczerbatek! |
||
− | '''Pleśniak''': Naprawdę nie rozumiecie? Thor jest okrutnie wściekły, powiem wam dlaczego. To jego wina. Jak wszyscy wiemy, Nocna Furia to nieprawy pomiot burzowych piorunów i samej, samiusieńkiej śmierci. Pozwoliliśmy mu żyć wśród nas i teraz zapłacimy i to słono. |
||
+ | '''Pleśniak:''' Naprawdę nie rozumiecie? Thor jest okrutnie wściekły. Powiem wam, dlaczego. To jego wina. Jak wszyscy wiemy, [[Nocna Furia]] to nieprawy pomiot burzowych piorunów i samej, samiusieńkiej śmierci. Pozwoliliśmy mu żyć wśród nas i teraz zapłacimy, i to słono. |
||
− | '''Gruby''': W sumie ma rację. Pioruny tak jakby uderzają tylko w smoka. |
||
+ | '''Gruby:''' W sumie ma rację. Pioruny tak jakby uderzają tylko w smoka. |
||
− | '''Pleśniak''': Właśnie, w smoka uderzają. I to pioruny takie jakich nasza wioska jeszcze nie widziała. Tylko jedno, jedno tylko możemy zrobić. Pozbyć się Nocnej Furii, to nasz jedyny ratunek. Thor wpadł w wielką furię na widok Nocnej Furii. Wszyscy świadkami. |
||
+ | '''Pleśniak:''' Właśnie, w smoka uderzają. I to pioruny takie, jakich nasza wioska jeszcze nie widziała. Tylko jedno, jedno tylko możemy zrobić. Pozbyć się Nocnej Furii! To nasz jedyny ratunek. Thor wpadł w wielką furię na widok Nocnej Furii. Wszyscy świadkami. |
||
− | '''Czkawka''': Co? Ludzie, to przecież bzdura. |
||
+ | '''Czkawka:''' Co? Ludzie, to przecież bzdura. |
||
− | '''Pleśniak''': Jak nie zaczniemy działać od razu, to pozwolę sobie przypomnieć Barnstata. |
||
+ | '''Pleśniak:''' Jak nie zaczniemy działać od razu, to... Pozwolę sobie przypomnieć Barnstada. |
||
− | '''Stoick''': Masz rację, zgadzam się z wami. Thor jest bardzo zły, nie jestem jednak pewien czy na Szczerbatka. |
||
+ | '''Stoick:''' Masz rację, zgadzam się z wami. Thor jest bardzo zły. Nie jestem jednak pewien, czy na Szczerbatka. |
||
− | '''Czkawka''': No właśnie! Hyp… Wyście już zapomnieli ile Szczerbatek zrobił dla naszej wioski? |
||
+ | '''Czkawka:''' No właśnie! Wyście już zapomnieli, ile Szczerbatek zrobił dla naszej wioski? |
||
− | '''Pleśniak''': To w takim razie czemu Thor się gniewa? |
||
+ | '''Pleśniak:''' To w takim razie czemu Thor się gniewa? |
||
− | '''Stoick''': Tak się składa, że nie czytam mu w myślach. Ale znajdziemy sposób by go obłaskawić. |
||
+ | '''Stoick:''' A tak się składa, że nie czytam mu w myślach. Ale znajdziemy sposób, by go obłaskawić. |
||
− | '''Czkawka''': No pięknie, kolejna burza. |
||
+ | '''Czkawka:''' No pięknie, kolejna burza. |
||
− | '''Mieczyk''': Thor zrobił wielką dziurę w Twierdzy. A może jest głodny? Bo ja jestem. |
||
+ | '''Mieczyk:''' Thor zrobił wielką dziurę w Twierdzy. A może jest głodny? Bo ja jestem. |
||
− | '''Czkawka''': Musimy go jakoś uszczęśliwić. Ale co ucieszy takiego boga piorunów i błyskawic? |
||
+ | '''Czkawka:''' Musimy go jakoś uszczęśliwić. Ale co ucieszy takiego boga piorunów i błyskawic? |
||
− | '''Śledzik''': Dawno, dawno, z tego co ja wiem, bardzo lubił ofiary. |
||
+ | '''Śledzik:''' Dawno, dawno, z tego co wiem, bardzo lubił ofiary. |
||
− | '''Szpadka''': Chodźcie, ofiarujemy Mieczyka. |
||
+ | '''Szpadka:''' Chodźcie, ofiarujemy Mieczyka. |
||
− | '''Mieczyk''': No dobra, o której mam się stawić? Ale chcę dużo ognia i fajerwerki. |
||
+ | '''Mieczyk:''' No dobra, o której mam się stawić? Ale chcę dużo ognia i fajerwerki. |
||
− | '''Czkawka''': Spokój, nie będzie żadnych ofiar. |
||
+ | '''Czkawka:''' Dajcie spokój, nie będzie żadnych ofiar. |
||
− | '''Sączysmark''': Przynajmniej na razie. |
||
+ | '''Sączysmark:''' Przynajmniej na razie. |
||
− | '''Astrid''': Raz kiedyś na ciotkę spadła klątwa Odyna i żeby to wszystko odwrócić musiała popłynąć aż na koniec świata. |
||
+ | '''Astrid:''' Raz kiedyś na ciotkę spadła klątwa Odyna i żeby to wszystko odwrócić, musiała popłynąć aż na koniec świata. |
||
− | '''Śledzik''': Podziałało? |
||
+ | '''Śledzik:''' Podziałało? |
||
− | '''Astrid''': Nie mam pojęcia. Chyba nie znalazła końca, bo ciągle jakoś pojawiała się z drugiej strony. |
||
+ | '''Astrid:''' Nie mam pojęcia. Chyba nie znalazła końca, bo ciągle jakoś pojawiała się z drugiej strony. |
||
− | '''Śledzik''': Na naszą rodzinę to się bogowie jakoś nie obrażają. Hee. Odpukać w niemalowane, poskakać na jednej nodze, spoliczkować Jorgensona. Łu. Hihi. |
||
+ | '''Śledzik:''' Na naszą rodzinę to się bogowie jakoś nie obrażają. Hyy. Odpukać w niemalowane, poskakać na jednej nodze, spoliczkować Jorgensona. Łu. Hihi. |
||
− | '''Sączysmark''': Gdybym ja był Thorem, to bym chciał taki gigant posąg. Mój oczywiście. Sączysmark jak Thor. |
||
+ | '''Sączysmark:''' Gdybym ja był Thorem, to bym chciał taki gigant posąg. Mój oczywiście. Sączysmark jak Thor. |
||
− | '''Astrid''': Ty pamiętasz, że chcemy go uszczęśliwić? |
||
+ | '''Astrid:''' Ty pamiętasz, że chcemy go uszczęśliwić? |
||
− | '''Sączysmark''': No właśnie! |
||
+ | '''Sączysmark:''' No właśnie! |
||
− | '''Astryd''': Ohyda, chyba mi się zaraz zwróci. |
||
− | ''' |
+ | '''Astryd:''' Ohyda, chyba mi się zaraz zwróci. |
− | ''' |
+ | '''Czkawka:''' Ty wiesz, to nawet niegłupia myśl. |
− | ''' |
+ | '''Astrid:''' To nie myśl, Czkawka, tylko odruch. |
− | ''' |
+ | '''Czkawka:''' Co? Ble... Oj weź, ja-ja o posągu. |
− | ''' |
+ | '''Astrid:''' O nie, znowu wraca. |
+ | '''Czkawka:''' Ojej, nie. Nie Sączysmarka. Thora. |
||
− | '''Śledzik''': Hmm, w sumie to nigdy nie postawiliśmy mu posągu. |
||
+ | '''Śledzik:''' Hmm, w sumie to nigdy nie postawiliśmy mu posągu. |
||
− | '''Czkawka''': No, w takim razie najwyższa pora. |
||
+ | '''Czkawka:''' No, w takim razie najwyższa pora. |
||
− | '''Mieczyk''': Au! |
||
− | ''' |
+ | '''Mieczyk:''' Auć! |
+ | '''Szpadka:''' Hehehe... Au! |
||
− | '''Czkawka''': Dobra robota. Yyy, jedna uwaga. Kolana Thora zginają się w drugą stronę. No wiesz… jak kolana. Normalne. |
||
+ | '''Czkawka:''' Dobra robota. Yyy, jedna uwaga. Kolana Thora zginają się w drugą stronę. No wiesz... jak kolana. Normalne. |
||
− | '''Sączysmark''': Hmm. |
||
+ | '''Sączysmark:''' Hm. |
||
− | '''Czkawka''': A ty co robisz? |
||
+ | '''Czkawka:''' A ty co robisz? |
||
− | '''Śledzik''': Thorowe spodnie przecież. Mam nadzieję, że nie są za ciasne. Nie znoszę za ciasnych spodni, taki się czuję spuchnięty. |
||
+ | '''Śledzik:''' Thorowe spodnie przecież. Mam nadzieję, że nie są za ciasne. Nie znoszę za ciasnych spodni, taki się czuję spuchnięty. |
||
− | '''Czkawka''': Ach… Słuchajcie, mamy mało czasu, łączmy to jakąś całość. Aha, Thor będzie zachwycony, jak nic. |
||
+ | '''Czkawka:''' Ach... Słuchajcie, mamy mało czasu, łączmy to w jakąś całość. Aha, Thor będzie zachwycony, jak nic. |
||
− | '''Wiking 1''': Ty wiesz może co to? |
||
− | '''Wiking |
+ | '''Wiking:''' Ty wiesz może, co to? |
+ | '''Wiking 2:''' Pojęcia nie mam. |
||
− | '''Czkawka''': Uwaga! Mogę prosić o uwagę?! No dobra, to tak… Wiem, że w tej chwili Thor trochę średnio za nami przepada, ale jestem przekonany, że ten oto niezwykle piękny posąg z całą pewnością pomoże wrócić nam do boskich łask. Okej, nie ma co gadać. |
||
+ | '''Czkawka:''' Uwaga! Mogę prosić o uwagę? No dobra, to tak... Wiem, że w tej chwili Thor trochę średnio za nami przepada, ale jestem przekonany, że ten oto niezwykle piękny posąg z całą pewnością pomoże nam wrócić do boskich łask. Okej, nie ma co gadać. |
||
− | '''Stoick''': Proszę, proszę. Thor z pewnością doceni ten gest. Lada chwila znów się do nas uśmiechnie. |
||
+ | '''Wikingowa:''' Niesamowity. |
||
− | '''Pleśniak''': Naprawdę myślicie, że wystarczy ten kawał żelastwa by obłaskawić wielkiego Thora?!Naprawdę? Bezmyślni! Szaleńcy! |
||
+ | '''Stoick:''' Proszę, proszę. Thor z pewnością doceni ten gest. Lada chwila znów się do nas uśmiechnie. |
||
− | '''Czkawka''': Nie no, to koniec. Jeszcze więcej piorunów niż ostatnio. |
||
+ | '''Pleśniak:''' Naprawdę myślicie, że wystarczy ten kawał żelastwa, by obłaskawić wielkiego Thora? Naprawdę? Bezmyślni! Szaleńcy! |
||
− | '''Pyskacz''': Ja nic nie rozumiem, daliśmy mu przecież gigantyczny posąg. |
||
+ | '''Czkawka:''' Nie no, to koniec. Jeszcze więcej piorunów niż ostatnio. |
||
− | '''Stoick''': Włożyliście w to sporo pracy, ale co zrobić. Jak widać, nie tego się Thor spodziewał. |
||
+ | '''Pyskacz:''' Ja nic nie rozumiem, daliśmy mu przecież gigantyczny posąg. |
||
− | '''Czkawka''': Pyskacz, co ty robisz? |
||
+ | '''Stoick:''' Włożyliście w to sporo pracy, ale co zrobić. Jak widać, nie tego się Thor spodziewał. |
||
− | '''Pyskacz''': Ech… Uwielbiam Szczerbatka, ale przezorny zawsze ubezpieczony… Czy coś… |
||
+ | '''Czkawka:''' Pyskacz, co ty robisz? |
||
− | '''Czkawka''': Hej, nic się nie bój. Nikt cię nie skrzywdzi, obiecuję. Niektórymi się po prostu nie przejmuj. |
||
+ | '''Pyskacz:''' Ech... Uwielbiam Szczerbatka, ale przezorny ubezpieczony... Czy coś... |
||
− | '''Śledzik''': Oo… A! Słoneczko, wiem, że się boisz. Jeśli chcesz się przytulić, nie krępuj się, jestem. |
||
+ | '''Czkawka:''' Hej, nic się nie bój. Nikt cię nie skrzywdzi, obiecuję. Niektórymi się po prostu nie przejmuj. |
||
− | '''Szpadka''': Ale… Ty patrz brat, jaki pogrom. |
||
+ | '''Śledzik:''' Oo... A! Słoneczko, wiem, że się boisz. Jeśli chcesz się przytulić, nie krępuj się, jestem. |
||
− | '''Mieczyk''': No nie? Normalnie cud miód. |
||
− | '''Szpadka''' |
+ | '''Szpadka:''' Ale... Ty patrz, brat, jaki pogrom. |
− | '''Mieczyk''' |
+ | '''Mieczyk:''' No nie? Normalnie cud-miód. |
+ | '''Szpadka:''' Łoł, łoł, łoł. |
||
− | '''Pleśniak''': Oto gdzie Thor ma wasz posąg! Mówiłem czego pragnie bóg. Nie dostał, to się bardziej gniewa. Dopóki nie pozbędziemy się z wyspy Nocnej Furii, ogniste deszcze Thora będą nas nękać w nieskończoność. |
||
+ | '''Mieczyk:''' Łoo. Nikt tak nie rozwala jak nasz Thor. |
||
− | '''Czkawka''': Yyy, tata… Ale ty chyba nie myślisz, że Thor mógłby wkurzyć się na Szczerbatka, prawda? |
||
− | ''' |
+ | '''Wiking:''' Za co, Thorze? |
+ | '''Pleśniak:''' Oto gdzie Thor ma wasz posąg! Mówiłem, czego pragnie bóg. Nie dostał, to się bardziej gniewa. Dopóki nie pozbędziemy się z wyspy Nocnej Furii, ogniste deszcze Thora będą nas nękać w nieskończoność. |
||
− | '''Pleśniak''': Stoick, otwieraj! Przyszliśmy po Nocną Furię! |
||
− | ''' |
+ | '''Czkawka:''' Tata, ale ty nie myślisz, że Thor mógł się wkurzyć na Szczerbatka, prawda? |
+ | '''Stoick:''' Chyba jasne, że nie. |
||
− | '''Czkawka''': Ale… |
||
+ | '''Pleśniak:''' Stoick, otwieraj! Przyszliśmy po Nocną Furię! |
||
− | '''Stoick''': Powiedziałem. |
||
+ | '''Stoick:''' Obawiam się, że oni owszem. Spróbuj ukryć gdzieś Szczerbatka, ja będę pertraktował. |
||
− | '''Pyskacz''': Trzymaj się ciepło, przyjacielu. |
||
− | '''Czkawka''' |
+ | '''Czkawka:''' Ale... |
+ | '''Stoick:''' Powiedziałem. |
||
− | '''Pleśniak''': Stoick, oddawaj smoka, mamy dość burzy, dosyć serdecznie. |
||
+ | '''Wiking:''' Otwierać! |
||
− | '''Stoick''': Spóźniliście się. Smoka nie ma. |
||
− | '''Pyskacz''' |
+ | '''Pyskacz:''' Trzymaj się ciepło, przyjacielu. |
+ | '''Wiking 2:''' Dawać smoka! |
||
− | '''Pleśniak''': Thor jest chyba innego zdania. Smok na pewno gdzieś tu się ukrywa. Znaleźć Nocną Furię! Pędem! |
||
+ | '''Wikingowa:''' Albo wyważymy drzwi! Wpuśćcie nas! |
||
− | '''Astrid''': Hej, możemy go schować w zatoczce. |
||
− | '''Czkawka''' |
+ | '''Czkawka:''' Ty nic się nie bój. Nie zostawię cię, nigdy. |
+ | '''Pleśniak:''' Stoick, oddawaj smoka. Mamy dosyć burzy, dosyć serdecznie. |
||
− | '''Astrid''': My? |
||
+ | '''Stoick:''' Spóźniliście się. Smoka nie ma. |
||
− | '''Czkawka''': Sam przecież nie da sobie rady. Z resztą, ja go nie zostawię. Przykro mi, ale lecimy razem. |
||
+ | '''Pyskacz:''' Stoick już dawno wyrzucił go z wyspy. |
||
− | '''Astrid''': Ale wrócisz. Prawda, że wrócisz? |
||
+ | '''Pleśniak:''' Thor jest chyba innego zdania. Smok na pewno gdzieś tu się ukrywa. Znaleźć Nocną Furię! Pędem! |
||
− | '''Czkawka''': Jasne. Kiedyś na pewno. Kiedy ta zgraja pacanów zorientuję się, że to nie jego wina. |
||
− | '''Astrid''' |
+ | '''Astrid:''' Hej, możemy go schować w zatoce. |
+ | '''Czkawka:''' Nie, tam znajdą. No nic, musimy uciekać z wyspy. |
||
− | '''Pleśniak''': A gdzie ten dzieciak? I ważniejsze pytanie, gdzie jest smok? |
||
+ | '''Astrid:''' My? |
||
− | '''Astrid''': Nie mam pojęcia, nie wiem. Ale brawo, dopiąłeś swego. Czkawka i Szczerbatek zniknęli. |
||
+ | '''Czkawka:''' Sam przecież nie da sobie rady. Zresztą, ja go nie zostawię. Przykro mi, ale lecimy razem. |
||
− | '''Pleśniak''': Taa, jasne. Znaleźć Nocną Furię, ludzie, szukać! |
||
+ | '''Astrid:''' Ale wrócisz, prawda, że wrócisz? |
||
− | '''Czkawka''': Aa! Aaa! Szczerbateeeek! |
||
+ | '''Czkawka:''' Jasne. Kiedyś na pewno. Kiedy ta zgraja pacanów zorientuje się, że to nie jego wina. |
||
− | '''Pleśniak''': Tam! Tam lecą! |
||
+ | '''Astrid:''' To może się pospiesz. |
||
− | '''Czkawka''': Aaa! A! Ała! Aa! Na… Uf… Nieźle, jesteś cały? Ach… Tu cię strzelił piorun. W metal strzela. Ciekawe. |
||
− | '''Pleśniak''' |
+ | '''Pleśniak:''' A gdzie ten dzieciak? I ważniejsze pytanie, gdzie jest smok? |
+ | '''Astrid:''' Nie mam pojęcia, nie wiem. Ale brawo, dopiąłeś swego. Czkawka i Szczerbatek zniknęli. |
||
− | '''Czkawka''': Szczerbatek! Ach… Nie! Zostawcie go! |
||
− | '''Pleśniak''' |
+ | '''Pleśniak:''' Taa, jasne. Znaleźć Nocną Furię, ludzie, szukać! |
+ | '''Wikingowa:''' Mamy dość piorunów! |
||
− | '''Czkawka''': Szczerbatek! |
||
+ | '''Wiking:''' Szukać smoka! |
||
− | '''Pleśniak''': Przyszedł czas pożegnań. Hehehe. |
||
− | '''Czkawka''' |
+ | '''Czkawka:''' Aa! Aaa! Szczerbateeeek! |
+ | '''Wikingowa 2:''' Musi tu gdzieś być. |
||
− | '''Stoick''': Ludzie, wiem, że się boicie, ale nie tak przecież załatwiamy sprawy na Berk. Smoki to już nie te straszliwe bestie co kiedyś. Teraz żyjemy w zgodzie. |
||
− | '''Pleśniak''' |
+ | '''Pleśniak:''' Tam! Tam lecą! |
+ | '''Czkawka:''' Aaa! A! Aua! Aa! Uch... Nieźle, jesteś cały? Hm... Ach... Tu cię strzelił piorun. W metal strzela. Ciekawe. |
||
− | '''Stoick''': Rozkazuję wypuść smoka. Natychmiast. |
||
+ | '''Pleśniak:''' No już, związać smoka! |
||
− | '''Pleśniak''': Przejrzyj na oczy, Stoicku. To jedyne rozwiązanie, przecież wiesz. Podziałało na Barnstata, na Szczerbatka też podziała. |
||
+ | '''Czkawka:''' Szczerbatek! Ach... Nie! Zostawcie go! |
||
− | '''Astrid''': Czkawka… Złapali Szczerbatka… Chcą go wrzucić do morza. |
||
+ | '''Pleśniak:''' Ty nawet nie próbuj przeszkadzać, bo jeszcze bardziej skrzywdzimy ci smoczka. |
||
− | '''Czkawka''': No wiem. A jak myślisz, po co mi to? |
||
+ | '''Wiking:''' Trzymaj, trzymaj! Mocniej! |
||
− | '''Mieczyk''': Fiu, fiu, trudne pytanie. Ile razy można zgadywać? Pięć? |
||
− | '''Czkawka''' |
+ | '''Czkawka:''' Szczerbatek! |
+ | '''Pleśniak:''' Przyszedł czas pożegnań. Hehehe. |
||
− | '''Stoick''': Chcecie się dobrać do smoka? Będziecie musieli pokonać nas. Dzięki przyjaciele. |
||
+ | '''Czkawka:''' Szczerbatek! Aaa... Szczerbatek... |
||
− | '''Wiadro''': Skoro już wybieramy strony, to ty wiesz… wiesz, tych tam jest więcej. Znacznie więcej. |
||
+ | '''Stoick:''' Ludzie, wiem, że się boicie, ale nie tak przecież załatwiamy sprawy na Berk. Smoki to już nie te straszliwe bestie co kiedyś. Teraz żyjemy w zgodzie. |
||
− | '''Gruby''': Stoimy murem za wodzem, jasne? |
||
+ | '''Pleśniak:''' Nie chcemy zgody, precz ze zgodą. |
||
− | '''Czkawka''': Staać! Stać! Możecie się pozbyć Szczerbatka, możecie… możecie go zrzucić z krańca świata, ale… mówię wam, to kompletnie nic nie da. Thor i tak będzie się gniewał. |
||
+ | '''Stoick:''' Rozkazuję, wypuść smoka. Natychmiast. |
||
− | '''Wikingowa''': Nie wierzę mu. |
||
+ | '''Pleśniak:''' Przejrzyj na oczy, Stoicku. To jedyne rozwiązanie, przecież wiesz. Podziałało na Barnstada, na Szczerbatka też podziała. |
||
− | '''Czkawka''': Chodzi o metal. Pioruny… Pioruny walą w metal. No weźcie pomyślcie. Burze zaczęły tak atakować wioskę akurat, kiedy pojawiły się siadowiska. I posąg. Prawda? A są zrobione z metalu, |
||
+ | '''Astrid:''' Czkawka... Złapali Szczerbatka. Chcą go wrzucić do morza. |
||
− | '''Pleśniak''': Bla, bla, ludzie, słyszeliście w życiu większą bzdurę? |
||
+ | '''Czkawka:''' No wiem. A jak myślisz, po co mi to? |
||
− | '''Czkawka''': Patrzcie na to. Piorun uderzył szczerbatka o tutaj. Prosto w ogon, w ogon, w metal. W ogon. W metalowy ogon. Nie? Nadal mi nie wierzycie? No to wam udowodnię. Szybko, lecimy. |
||
+ | '''Mieczyk:''' Fiu, fiu, trudne pytanie. Ile razy można zgadywać? Pięć? |
||
− | '''Astrid''': A ty jesteś pewien, że wiesz co robisz? |
||
− | '''Czkawka''' |
+ | '''Czkawka:''' O matko... Astrid, zabierz mnie do portu. |
+ | '''Stoick:''' Chcecie się dobrać do smoka? Będziecie musieli pokonać nas. Dzięki, przyjaciele. |
||
− | '''Pyskacz''': No pięknie. Mały znowu ci to robi. |
||
+ | '''Wiadro:''' Skoro już wybieramy strony, to ty wiesz... wiesz, tych tam jest więcej. Znacznie więcej. |
||
− | '''Stoick''': Nie łatwo jest być ojcem. Czkawka! |
||
+ | '''Gruby:''' Stoimy murem za wodzem, jasne? |
||
− | '''Czkawka''': Czekajcie! Zaraz wam udowodnię! Patrzcie. Kiedy przyczepię ten… ten, o tu, metal do masztu, piorun poleci prosto do… |
||
+ | '''Czkawka:''' Staać! Stać! Możecie się pozbyć Szczerbatka, możecie... możecie go zrzucić z krańca świata, ale... mówię wam, to kompletnie nic nie da. Thor i tak będzie się gniewał. |
||
− | '''Stoick''': Czkawka! Synu… Czkawka… Ach. Synek… |
||
+ | '''Wikingowa:''' Nie wierzę mu. |
||
− | '''Czkawka''': Ech… Yy… Szczerbatek. Cześć. Co się stało? Całe szczęście, że zdrowa cała. |
||
+ | '''Czkawka:''' Chodzi o metal. Pioruny... Pioruny walą w metal. No weźcie pomyślcie. Burze zaczęły tak atakować wioskę akurat, kiedy pojawiły się siadowiska. I posąg. Prawda? A są zrobione z metalu. |
||
− | '''Stoick''': Syneczku. Tak się cieszę. Och. Dostałeś piorunem w głowę, wiesz? |
||
+ | '''Pleśniak:''' Bla, bla, ludzie, słyszeliście w życiu większą bzdurę? |
||
− | '''Pyskacz''': Tak jak Barnstad. Tyle, że my cię z wyspy nie wyrzucimy. |
||
+ | '''Czkawka:''' Patrzcie na to. Piorun uderzył w Szczerbatka o tutaj. Prosto w [[Ogon Szczerbatka|ogon]], w ogon, w metal. W ogon. W metalowy ogon. Nie? Nadal mi nie wierzycie? No, to wam udowodnię. Szybko, lecimy. |
||
− | '''Czkawka''': Uwierzyli, że Thor wcale nie wkurzył się na Szczerbatka? |
||
+ | '''Astrid:''' A ty jesteś pewien, że wiesz, co robisz? |
||
− | '''Stoick''': Uwierzyli. |
||
+ | '''Czkawka:''' Pewien? To chyba nie to słowo. Takie mam bardziej... przeczucie. Dam sobie radę. Leć. |
||
− | '''Pyskacz''': Dopóki się nie dowiemy, czemu Thor tak nie lubi metalu, trzeba obchodzić się z nim jak z jajkiem. |
||
+ | '''Pyskacz:''' No pięknie. Mały znowu ci to robi. |
||
− | '''Czkawka''': Ech, wielka szkoda. Tyle roboty. Tak po prostu rozwalą to na kawałki? |
||
+ | '''Stoick:''' Niełatwo jest być ojcem. Czkawka! |
||
− | '''Stoick''': Wiesz, może i nie rozwalą, A gdybyś ją zabrał na jakąś wysoką górę i zostawił, co? |
||
+ | '''Czkawka:''' Czekajcie! Zaraz wam udowodnię! Patrzcie. Kiedy przyczepię ten... ten, o tu, metal do masztu, piorun poleci prosto do... |
||
− | '''Mieczyk''': Wodzu, dobra myśl, ech. Sam bym to wymyślił, ale… ja to nie wódz. |
||
+ | '''Stoick:''' Czkawka! Synu... Czkawka. Ach. Synek... |
||
− | '''Sączysmark''': Nie ma sprawy, już my się tym zajmiemy. |
||
+ | '''Czkawka:''' Ech... Yy... Szczerbek. Cześć. Co się stało? Całe szczęście, że zdrowa cała. |
||
− | '''Pleśniak''': No pięknie. Co mi się pod nogami… Hałasować mi będą w zaciszu… Oo… Och, świetnie. |
||
+ | '''Stoick:''' Syneczku. Tak się cieszę. Och. Dostałeś piorunem w głowę, wiesz? |
||
− | '''Sączysmark''': Pa! |
||
+ | '''Pyskacz:''' Tak jak Barnstad. Tyle że my cię z wyspy nie wyrzucimy. |
||
− | '''Pleśniak''': Zapłacicie mi za to! Ach, cicho Grzybek. |
||
− | '''Czkawka''' |
+ | '''Czkawka:''' Uwierzyli, że Thor wcale nie wkurzył się na Szczerbatka? |
+ | '''Stoick:''' Uwierzyli. |
||
− | '''Sączysmark''': Nie ważne, ja tak to rozumiem. Hahaha… |
||
+ | '''Pyskacz:''' Dopóki się nie dowiemy, czemu Thor tak nie lubi metalu, trzeba obchodzić się z nim jak z jajkiem. |
||
− | '''Mieczyk''': Hahaha. |
||
+ | '''Czkawka:''' Ech, wielka szkoda. Tyle roboty. Tak po prostu rozwalą to na kawałki? |
||
− | '''Czkawka''': Nie ważne, czy świat się zmienia, czy nie, Wiking zawsze pozostanie Wikingiem. A prawdziwy Wiking potrafi przyznać się do błędu. I tu lepiej się strzeż. Bo po dziurki będziesz mieć mięsnych tart i wędzonych ryb. |
||
+ | '''Stoick:''' Wiesz, może i nie rozwalą. A gdybyś go tak zabrał na jakąś wysoką górę i zostawił, co? |
||
− | '''Pleśniak''': Aaaa! Łoooaaa! |
||
+ | |||
+ | '''Mieczyk:''' Wodzu, dobra myśl. Ech. Sam bym to wymyślił, ale... ja to nie wódz. |
||
+ | |||
+ | '''Sączysmark:''' Nie ma sprawy, już my się tym zajmiemy. |
||
+ | |||
+ | '''Pleśniak:''' Oj, pięknie. Och. Co mi się pod nogami... Hałasować mi tu będą w zaciszu... Oo... Och, świetnie. |
||
+ | |||
+ | '''Sączysmark:''' Pa! |
||
+ | |||
+ | '''Pleśniak:''' Zapłacicie mi za to! Ach, cicho, [[Grzybek]]. |
||
+ | |||
+ | '''Czkawka:''' Taa, no nie wiem, czy tata dokładnie to miał na myśli. |
||
+ | |||
+ | '''Sączysmark:''' Nieważne, ja tak to zrozumiałem. Hahaha... |
||
+ | |||
+ | '''Mieczyk:''' Hahaha. |
||
+ | |||
+ | '''Czkawka:''' ''Nieważne, czy świat się zmienia, czy nie, wiking zawsze pozostanie wikingiem. A prawdziwy wiking potrafi przyznać się do błędu. I tu lepiej się strzeż. Bo po dziurki będziesz mieć mięsnych tart i wędzonych ryb.'' |
||
+ | |||
+ | '''Pleśniak:''' Aaaa! Łoooaaa! |
||
{{Scenariusze}} |
{{Scenariusze}} |
||
+ | [[en:When Lightning Strikes (transcript)]] |
||
[[Kategoria:Scenariusze]] |
[[Kategoria:Scenariusze]] |
Aktualna wersja na dzień 00:15, 11 lip 2020
Scenariusz Niniejsza strona jest scenariuszem danego filmu/odcinka. →Powrót do artykułu |
Czkawka: Życie ze smokami ma swoje wzloty... i upadki. Nie ma się co stresować. Zimna krew – dobra rzecz. Z tym jednak u wikingów bywa różnie.
Czkawka: Jeszcze więcej podpór?
Pyskacz: Wiesz, to w końcu smoki.
Czkawka: Chociaż na swój sposób całkiem jesteśmy rozsądni.
Astrid: No już, nic się nie bój. Spokojnie, przysiądź sobie.
Śledzik: Udało się!
Czkawka: Pięknie.
Pyskacz: Jak się patrzy.
Sączysmark: Bomba!
Mieczyk: Zbudowaliśmy to coś, żeby się wioska nie rozwalała?
Szpadka: No nie, totalny bezsens.
Mieczyk: I jeszcze nas wrobili, żebyśmy pomagali? Czuję się wykorzystany. I spocony.
Czkawka: Kiedy pojawia się coś, co wikinga przerasta, jakoś nagle traci cały zdrowy rozsądek. I wtedy robi się ciut niebezpiecznie.
Stoick: Siadowiska dla smoków. Muszę przyznać, świetna robota. Mmm... Tak sobie myślę, przydałoby się jedno nad studnią.
Czkawka: Siadowiska to dopiero początek. Co powiecie na lądowiska? Albo takie stajnie w jaskiniach – pod wioską na przykład.
Stoick: Dobra, dobra. Nie zapominajmy, że Berk jest jednak dla ludzi.
Pyskacz: Wikingowie zawsze na pierwszym miejscu. Taa, zdania nie zmienię, pogódź się.
Czkawka: Ło, pioruny szaleją. Nie jest dobrze.
Stoick: Zazwyczaj zostawiały wioskę w spokoju.
Pyskacz: Thor się widać pogniewał. Ostatnim razem, kiedy w Berk tak straszliwie waliły pioruny...
Stoick i Pyskacz: Barnstad.
Czkawka: Jaki Barn?
Stoick: Jörgen Barnstad. Włóczęga. Przypałętał się na Berk, okradł nam wszystkie wdowy i starców.
Pyskacz: Aż w końcu Thor walnął go piorunem prosto w rogi akurat, kiedy naprawiał maszt i szykował się do ucieczki. Hehehe.
Stoick: Tak go Thor strasznie karał, że wszystkie statki się zapaliły.
Pyskacz: Wyprawiliśmy nicponia w świat. Od tej pory Thor się więcej nie gniewał.
Czkawka: Wyprawiliście go w świat? Trochę mocne.
Stoick: Pyskacz. Słuchaj, natychmiast organizujesz wiadra. Ja muszę pędzić do Twierdzy.
Czkawka: Szczerbatek! Muszę znaleźć Szczerbatka.
Mieczyk: Ta, pięknie, i o to chodzi.
Szpadka: Ten Thor to mega bóg.
Sączysmark: Łał, te burze to odlot. Kiedy pada, normalnie wychodzę sobie na dwór, bez niczego, biorę gąbkę, mydło i dobrze mi.
Śledzik: No wiem, mieliśmy w tej sprawie nadzwyczajne zebraaa...
Czkawka: Y-y, słuchaj, pomóż. Muszę znaleźć Szczerbatka.
Astrid: Widziałam go przed chwilą koło Twierdzy.
Stoick: Nic się nie bójcie, wszystko będzie w porządku.
Gruby: Pioruny atakują całą wioskę. To jak wojna, straszna wojna.
Wiadro: W życiu nie widziałem, żeby się tak Thor rozsierdził.
Czkawka: Szczerbatek!
Pleśniak: Widzieliście coś takiego?!
Gruby: Patrzcie, te pioruny chyba go ścigają.
Czkawka: Szczerbatek!
Pleśniak: Naprawdę nie rozumiecie? Thor jest okrutnie wściekły. Powiem wam, dlaczego. To jego wina. Jak wszyscy wiemy, Nocna Furia to nieprawy pomiot burzowych piorunów i samej, samiusieńkiej śmierci. Pozwoliliśmy mu żyć wśród nas i teraz zapłacimy, i to słono.
Gruby: W sumie ma rację. Pioruny tak jakby uderzają tylko w smoka.
Pleśniak: Właśnie, w smoka uderzają. I to pioruny takie, jakich nasza wioska jeszcze nie widziała. Tylko jedno, jedno tylko możemy zrobić. Pozbyć się Nocnej Furii! To nasz jedyny ratunek. Thor wpadł w wielką furię na widok Nocnej Furii. Wszyscy świadkami.
Czkawka: Co? Ludzie, to przecież bzdura.
Pleśniak: Jak nie zaczniemy działać od razu, to... Pozwolę sobie przypomnieć Barnstada.
Stoick: Masz rację, zgadzam się z wami. Thor jest bardzo zły. Nie jestem jednak pewien, czy na Szczerbatka.
Czkawka: No właśnie! Wyście już zapomnieli, ile Szczerbatek zrobił dla naszej wioski?
Pleśniak: To w takim razie czemu Thor się gniewa?
Stoick: A tak się składa, że nie czytam mu w myślach. Ale znajdziemy sposób, by go obłaskawić.
Czkawka: No pięknie, kolejna burza.
Mieczyk: Thor zrobił wielką dziurę w Twierdzy. A może jest głodny? Bo ja jestem.
Czkawka: Musimy go jakoś uszczęśliwić. Ale co ucieszy takiego boga piorunów i błyskawic?
Śledzik: Dawno, dawno, z tego co wiem, bardzo lubił ofiary.
Szpadka: Chodźcie, ofiarujemy Mieczyka.
Mieczyk: No dobra, o której mam się stawić? Ale chcę dużo ognia i fajerwerki.
Czkawka: Dajcie spokój, nie będzie żadnych ofiar.
Sączysmark: Przynajmniej na razie.
Astrid: Raz kiedyś na ciotkę spadła klątwa Odyna i żeby to wszystko odwrócić, musiała popłynąć aż na koniec świata.
Śledzik: Podziałało?
Astrid: Nie mam pojęcia. Chyba nie znalazła końca, bo ciągle jakoś pojawiała się z drugiej strony.
Śledzik: Na naszą rodzinę to się bogowie jakoś nie obrażają. Hyy. Odpukać w niemalowane, poskakać na jednej nodze, spoliczkować Jorgensona. Łu. Hihi.
Sączysmark: Gdybym ja był Thorem, to bym chciał taki gigant posąg. Mój oczywiście. Sączysmark jak Thor.
Astrid: Ty pamiętasz, że chcemy go uszczęśliwić?
Sączysmark: No właśnie!
Astryd: Ohyda, chyba mi się zaraz zwróci.
Czkawka: Ty wiesz, to nawet niegłupia myśl.
Astrid: To nie myśl, Czkawka, tylko odruch.
Czkawka: Co? Ble... Oj weź, ja-ja o posągu.
Astrid: O nie, znowu wraca.
Czkawka: Ojej, nie. Nie Sączysmarka. Thora.
Śledzik: Hmm, w sumie to nigdy nie postawiliśmy mu posągu.
Czkawka: No, w takim razie najwyższa pora.
Mieczyk: Auć!
Szpadka: Hehehe... Au!
Czkawka: Dobra robota. Yyy, jedna uwaga. Kolana Thora zginają się w drugą stronę. No wiesz... jak kolana. Normalne.
Sączysmark: Hm.
Czkawka: A ty co robisz?
Śledzik: Thorowe spodnie przecież. Mam nadzieję, że nie są za ciasne. Nie znoszę za ciasnych spodni, taki się czuję spuchnięty.
Czkawka: Ach... Słuchajcie, mamy mało czasu, łączmy to w jakąś całość. Aha, Thor będzie zachwycony, jak nic.
Wiking: Ty wiesz może, co to?
Wiking 2: Pojęcia nie mam.
Czkawka: Uwaga! Mogę prosić o uwagę? No dobra, to tak... Wiem, że w tej chwili Thor trochę średnio za nami przepada, ale jestem przekonany, że ten oto niezwykle piękny posąg z całą pewnością pomoże nam wrócić do boskich łask. Okej, nie ma co gadać.
Wikingowa: Niesamowity.
Stoick: Proszę, proszę. Thor z pewnością doceni ten gest. Lada chwila znów się do nas uśmiechnie.
Pleśniak: Naprawdę myślicie, że wystarczy ten kawał żelastwa, by obłaskawić wielkiego Thora? Naprawdę? Bezmyślni! Szaleńcy!
Czkawka: Nie no, to koniec. Jeszcze więcej piorunów niż ostatnio.
Pyskacz: Ja nic nie rozumiem, daliśmy mu przecież gigantyczny posąg.
Stoick: Włożyliście w to sporo pracy, ale co zrobić. Jak widać, nie tego się Thor spodziewał.
Czkawka: Pyskacz, co ty robisz?
Pyskacz: Ech... Uwielbiam Szczerbatka, ale przezorny ubezpieczony... Czy coś...
Czkawka: Hej, nic się nie bój. Nikt cię nie skrzywdzi, obiecuję. Niektórymi się po prostu nie przejmuj.
Śledzik: Oo... A! Słoneczko, wiem, że się boisz. Jeśli chcesz się przytulić, nie krępuj się, jestem.
Szpadka: Ale... Ty patrz, brat, jaki pogrom.
Mieczyk: No nie? Normalnie cud-miód.
Szpadka: Łoł, łoł, łoł.
Mieczyk: Łoo. Nikt tak nie rozwala jak nasz Thor.
Wiking: Za co, Thorze?
Pleśniak: Oto gdzie Thor ma wasz posąg! Mówiłem, czego pragnie bóg. Nie dostał, to się bardziej gniewa. Dopóki nie pozbędziemy się z wyspy Nocnej Furii, ogniste deszcze Thora będą nas nękać w nieskończoność.
Czkawka: Tata, ale ty nie myślisz, że Thor mógł się wkurzyć na Szczerbatka, prawda?
Stoick: Chyba jasne, że nie.
Pleśniak: Stoick, otwieraj! Przyszliśmy po Nocną Furię!
Stoick: Obawiam się, że oni owszem. Spróbuj ukryć gdzieś Szczerbatka, ja będę pertraktował.
Czkawka: Ale...
Stoick: Powiedziałem.
Wiking: Otwierać!
Pyskacz: Trzymaj się ciepło, przyjacielu.
Wiking 2: Dawać smoka!
Wikingowa: Albo wyważymy drzwi! Wpuśćcie nas!
Czkawka: Ty nic się nie bój. Nie zostawię cię, nigdy.
Pleśniak: Stoick, oddawaj smoka. Mamy dosyć burzy, dosyć serdecznie.
Stoick: Spóźniliście się. Smoka nie ma.
Pyskacz: Stoick już dawno wyrzucił go z wyspy.
Pleśniak: Thor jest chyba innego zdania. Smok na pewno gdzieś tu się ukrywa. Znaleźć Nocną Furię! Pędem!
Astrid: Hej, możemy go schować w zatoce.
Czkawka: Nie, tam znajdą. No nic, musimy uciekać z wyspy.
Astrid: My?
Czkawka: Sam przecież nie da sobie rady. Zresztą, ja go nie zostawię. Przykro mi, ale lecimy razem.
Astrid: Ale wrócisz, prawda, że wrócisz?
Czkawka: Jasne. Kiedyś na pewno. Kiedy ta zgraja pacanów zorientuje się, że to nie jego wina.
Astrid: To może się pospiesz.
Pleśniak: A gdzie ten dzieciak? I ważniejsze pytanie, gdzie jest smok?
Astrid: Nie mam pojęcia, nie wiem. Ale brawo, dopiąłeś swego. Czkawka i Szczerbatek zniknęli.
Pleśniak: Taa, jasne. Znaleźć Nocną Furię, ludzie, szukać!
Wikingowa: Mamy dość piorunów!
Wiking: Szukać smoka!
Czkawka: Aa! Aaa! Szczerbateeeek!
Wikingowa 2: Musi tu gdzieś być.
Pleśniak: Tam! Tam lecą!
Czkawka: Aaa! A! Aua! Aa! Uch... Nieźle, jesteś cały? Hm... Ach... Tu cię strzelił piorun. W metal strzela. Ciekawe.
Pleśniak: No już, związać smoka!
Czkawka: Szczerbatek! Ach... Nie! Zostawcie go!
Pleśniak: Ty nawet nie próbuj przeszkadzać, bo jeszcze bardziej skrzywdzimy ci smoczka.
Wiking: Trzymaj, trzymaj! Mocniej!
Czkawka: Szczerbatek!
Pleśniak: Przyszedł czas pożegnań. Hehehe.
Czkawka: Szczerbatek! Aaa... Szczerbatek...
Stoick: Ludzie, wiem, że się boicie, ale nie tak przecież załatwiamy sprawy na Berk. Smoki to już nie te straszliwe bestie co kiedyś. Teraz żyjemy w zgodzie.
Pleśniak: Nie chcemy zgody, precz ze zgodą.
Stoick: Rozkazuję, wypuść smoka. Natychmiast.
Pleśniak: Przejrzyj na oczy, Stoicku. To jedyne rozwiązanie, przecież wiesz. Podziałało na Barnstada, na Szczerbatka też podziała.
Astrid: Czkawka... Złapali Szczerbatka. Chcą go wrzucić do morza.
Czkawka: No wiem. A jak myślisz, po co mi to?
Mieczyk: Fiu, fiu, trudne pytanie. Ile razy można zgadywać? Pięć?
Czkawka: O matko... Astrid, zabierz mnie do portu.
Stoick: Chcecie się dobrać do smoka? Będziecie musieli pokonać nas. Dzięki, przyjaciele.
Wiadro: Skoro już wybieramy strony, to ty wiesz... wiesz, tych tam jest więcej. Znacznie więcej.
Gruby: Stoimy murem za wodzem, jasne?
Czkawka: Staać! Stać! Możecie się pozbyć Szczerbatka, możecie... możecie go zrzucić z krańca świata, ale... mówię wam, to kompletnie nic nie da. Thor i tak będzie się gniewał.
Wikingowa: Nie wierzę mu.
Czkawka: Chodzi o metal. Pioruny... Pioruny walą w metal. No weźcie pomyślcie. Burze zaczęły tak atakować wioskę akurat, kiedy pojawiły się siadowiska. I posąg. Prawda? A są zrobione z metalu.
Pleśniak: Bla, bla, ludzie, słyszeliście w życiu większą bzdurę?
Czkawka: Patrzcie na to. Piorun uderzył w Szczerbatka o tutaj. Prosto w ogon, w ogon, w metal. W ogon. W metalowy ogon. Nie? Nadal mi nie wierzycie? No, to wam udowodnię. Szybko, lecimy.
Astrid: A ty jesteś pewien, że wiesz, co robisz?
Czkawka: Pewien? To chyba nie to słowo. Takie mam bardziej... przeczucie. Dam sobie radę. Leć.
Pyskacz: No pięknie. Mały znowu ci to robi.
Stoick: Niełatwo jest być ojcem. Czkawka!
Czkawka: Czekajcie! Zaraz wam udowodnię! Patrzcie. Kiedy przyczepię ten... ten, o tu, metal do masztu, piorun poleci prosto do...
Stoick: Czkawka! Synu... Czkawka. Ach. Synek...
Czkawka: Ech... Yy... Szczerbek. Cześć. Co się stało? Całe szczęście, że zdrowa cała.
Stoick: Syneczku. Tak się cieszę. Och. Dostałeś piorunem w głowę, wiesz?
Pyskacz: Tak jak Barnstad. Tyle że my cię z wyspy nie wyrzucimy.
Czkawka: Uwierzyli, że Thor wcale nie wkurzył się na Szczerbatka?
Stoick: Uwierzyli.
Pyskacz: Dopóki się nie dowiemy, czemu Thor tak nie lubi metalu, trzeba obchodzić się z nim jak z jajkiem.
Czkawka: Ech, wielka szkoda. Tyle roboty. Tak po prostu rozwalą to na kawałki?
Stoick: Wiesz, może i nie rozwalą. A gdybyś go tak zabrał na jakąś wysoką górę i zostawił, co?
Mieczyk: Wodzu, dobra myśl. Ech. Sam bym to wymyślił, ale... ja to nie wódz.
Sączysmark: Nie ma sprawy, już my się tym zajmiemy.
Pleśniak: Oj, pięknie. Och. Co mi się pod nogami... Hałasować mi tu będą w zaciszu... Oo... Och, świetnie.
Sączysmark: Pa!
Pleśniak: Zapłacicie mi za to! Ach, cicho, Grzybek.
Czkawka: Taa, no nie wiem, czy tata dokładnie to miał na myśli.
Sączysmark: Nieważne, ja tak to zrozumiałem. Hahaha...
Mieczyk: Hahaha.
Czkawka: Nieważne, czy świat się zmienia, czy nie, wiking zawsze pozostanie wikingiem. A prawdziwy wiking potrafi przyznać się do błędu. I tu lepiej się strzeż. Bo po dziurki będziesz mieć mięsnych tart i wędzonych ryb.
Pleśniak: Aaaa! Łoooaaa!