Hej! Witam Was w kolejnym moim opowiadaniu, które chyba Wam się chyba już kompletnie znudziły i pewnie nie przeczyta tego więcej niż 1 osoba, albo nawet nie. Tak pewnie będzie, ale i tak piszę, bo ja to po prostu lubię.[]
Powiem tylko, że to się dzieje we współczesności.
Rozdział 1[]
Perspektywa Czkawki[]
- Pobudka! - krzyknęła mama z kuchni
- Już idę! - odkrzyknąłem z radością według mojego codziennego rytułału
Zszedłem na dół i... Gdzie moje maniery. Przecież muszę się przedstawić. Mam na imię Czkawka, mam 16 lat i chodzę do 1 liceum. A wracając do opisywania tamtego dnia to zszedłem i przywitał mnie piękny zapach smażonego jajka.
- Mam dla Ciebie świetną informację - powiedziałam mama szczęśliwsza niż zwykle