Jak Wytresować Smoka Wiki
Advertisement
Jak Wytresować Smoka Wiki

ostatnie spodkanie z tym czymś było przerażające lecz znowu musze wrucić do lasu polować , nie tylko dla mojej rodziny ale tagże dla rodziny mojego kolegi gala ....


znowu wróciłam do lasu i zauważyłam dzikie ptaki ...gdy zaczełam sie przygotowywać do strzału usłyszałam coś centralnie za mną , odwróciłam sie szybkim ruchem i zauważyłam ,że trawa zaczeła sie ruszać namieżyłam  trawę grotem strzały jednocześnie powoli się cofając. Nagle z trawy wyłoniło się stado wilków....

~Niech to szlak ! -krzyknęłam i ruszyłam w stronę drzew .Po pparu sekundach znalazłam się na średniej gałęzi która mimo wyglądu sojlidnego drzewa zaczęła trzeszczeć co oznaczało , że za chwile pęknie ... Objęłam drzewo rękami i błagałam by się nie zerwało . Domyślam się ,że w tamtej chwili rozmowa z dzrzewem była niena miejscu ,ale nie mogłam się powstrzymać ... Strach ściskał mniecoraz bardziej i bardziej , tak samo jak gałąź trzeszczała coraz głościej i głośniej ... Byłam w krytyczne sytuacji ...

Nagle jak na wezwanie czarny smok wyłonił się połaci lasu i wleciał wprost na wilcze stado . Wilki jak i ja były na tyle zaskoczone widokiem czarnego smoka ,że przez pare sekund zamarły w bezruchu . Jednak ten czas zatrzmania przerwała gałąź ,która po głośnym zgrzycie wraz ze mną leciała ku ziemi . Zaczełam krzyczeć wiedząc ,że jeztem w dość kiepskiej sytuavji : smok , głodnwilko i upadek z wysokości ~ Po prostu kocham te życie xd 


Nagle spadłam na coś czarnego co po chwili okazało być ogonem smoka ,o dziwo smok jak i ja był dość zaskoczony ,ale po chwili jego wyraz pyska zmienił się , smok machnął energicznie ogonem i wrzucił mnie na swój kark ,tuż przy końcu szyii ...


Wilki widząc ,że dziwne zwierze ma zamiar zabrać im jedzenie uniosły swoje ogony , przechiliły uszy w tył i zaatakowały ze wszystkich możliwych stron .Czarny smok w jednej chwili odwrócił się , wypchnął powietrze z nozdrzy i ruszył do kontrataku . Nocna furia była o wiele szybsza i skuteczniejsza w walce od wilków co też sprawiło ,że w przeciągu chwili wszystkie wilki uciekły...


Jak gdyby nigdy nic smok zwalił mnie z grzbietu , warknął buchając mi parą w twarz , po czym uciekł ... A ja wróciłam do domu


ps:to już 2 spotkanie z tym stwożeniem

następna część niebawam

Advertisement